Ostatnio byłem w Ełku na Hip-Hop Raport Projekt Ełk. Ostatnią gwiazdą, która tam wystąpiła na mazurskim festiwalu był skład Hemp Gru w składzie Bilon, Wilku oraz Żary. Wprawdzie Hemp Gru teoretycznie skończyło swoją karierę, to zdarza się panom jeszcze okazjonalnie grać koncerty. Ełcki festiwal był pełen ulicznego rapu, ale to właśnie weterani z warszawskiego Hemp Gru dali moim zdaniem najlepszy koncert.
Było to widać po frekwencji pod sceną, można było obliczyć to szumem jaki dział się pod nią oraz liczbą gości na scenie, ponieważ raperów z innych składów non stop przybywało. Co dziwne nie udzielali się wokalnie, ale nie dziwię się, że chcieli dzielić deski tego teatru wraz z nimi. Ostatnio pojawiły się głosy, że Hemp Gru może wrócić do czynnego grania, a może i nawet nagrywania. Mówił o tym Bilon jak i Wilku. Zaznaczają jednak, że nie będzie to ta stara, klasyczna firma, a może jakaś inna odsłona.
Jestem tego ciekaw, ponieważ ostatnio Bilon wrzucił nowe tracki, ale je usunął ponieważ spadła na niego faja hejtu ze względu na nowoczesne beaty. Bilon z Hemp Gru odbił te zarzuty i powiedział, że go to nie interesuje, że ludziom się to nie podoba, ale numerów jak nie było, tak nie ma. Ja tam jestem zdania, że jak ktoś jest fanem Hemp Gru, to bez względu na brzmienie dalej nim będzie ponieważ siła przekazu jaką niesie grupa jest tak mocna, że warstwa muzyczna schodzi na drugi plan. JLB!